Odejść stąd, to nie patrzeć w twoje oczy
Odejść stąd, to utracić barwę drzew
Bo w oczach twych, w oczach twych, w oczach twych są zielone ogrody
I schody do słonecznych ścian
Odejść stąd, to nie gładzić twoich włosów
W blasku ich nie zanurzać moich warg
Bo włosy twe, włosy twe, włosy twe są tak gładkie jak rzeka
I pachną kolorami gór
Odejść stąd, to mieć tylko dłonie wiatru
Albo rąk dotyk chłodny, tak jak on
I wiedzieć, że.. wiedzieć, że.. wiedzieć, że miłość już niemożliwa
Jak z piasku niemożliwy bicz.
Odejść stąd, to utracić barwę drzew
Bo w oczach twych, w oczach twych, w oczach twych są zielone ogrody
I schody do słonecznych ścian
Odejść stąd, to nie gładzić twoich włosów
W blasku ich nie zanurzać moich warg
Bo włosy twe, włosy twe, włosy twe są tak gładkie jak rzeka
I pachną kolorami gór
Odejść stąd, to mieć tylko dłonie wiatru
Albo rąk dotyk chłodny, tak jak on
I wiedzieć, że.. wiedzieć, że.. wiedzieć, że miłość już niemożliwa
Jak z piasku niemożliwy bicz.