Я лежу в могиле уже 40 дней.
А душа, скорбя же, кружится над ней.
Ходит вокруг дома и по всей родне,
Плачет и рыдает по родной земле.
Все мои тропинки заросли травой,
Всем родным я стану уже совсем чужой.
Никогда не сяду с вами я за стол,
Буду в уголочке слёзы лить тайком.
Жизнь была печальна, скорбна и трудна,
Грех великий, тяжкий совершил я.
Сколько у нас горя в жизни сей земной,
Люди, не забудьте о душе моей.
Я уже мытарства в небе все прошёл
И не знаю точно, где же буду я.
Ангел мой хранитель ходит всё за мной,
Бога просит слёзно о душе моей.
А я постараюсь молиться за вас.
Все мы будем вместе, придёт тот час.
Родные и дети, не забудьте меня.
Позабудьте злое, помните добро.
В жизни всё бывало, но уже прошло.
С вами разлучаюсь, милая родня,
С земли улетела уже душа моя.
Не скорбите братья, сёстры и не плачь моя семья.
Всех я встречу, вы поверьте, все вы смертны, как и я.
Будем мы молиться за душу его.
Чтоб Господь избавил от грехов его.
Господи помилуй, Господи прости,
На суде помилуй, в вечный рай введи.
АМИНЬ.
Leżę w mogile już czterdzieści dni.
A dusza, w boleści, krąży nad nią.
Snuje się wokół domu i śród wszystkich krewnych.
Płacze i lamentuje po rodzinnej ziemi.
Wszystkie moje ślady zarosły trawą.
Dla całej rodziny stanę się całkiem obcy.
Nigdy nie siądę z wami za stół,
Będę w kąciku lać łzy cichutko.
Życie było s***ne, bolesne i trudne.
Popełniłem grzech wielki, ciężki.
Ileż goryczy w tym naszym ziemskim życiu!
Ludzie! Nie zapomnijcie o duszy mojej.
Już wszystkie męki niebieskie przeszedłem
I nie wiem teraz, gdzież się podzieję?
Mój anioł stróż chodzi wszędzie w mojej sprawie,
Zanosząc się łzami, prosi Boga o los duszy mojej.
A ja próbuję się modlić za was.
Wszyscy będziemy razem, przyjdzie taki czas.
Krewni i dzieci, nie zapomnijcie mnie.
Zapomnijcie złe, pamiętajcie dobre.
W życiu różnie bywało, ale przeszło już.
Rozłączam się z wami, krewni ukochani.
Z ziemi uleciała już dusza moja.
Nie bolejcie, bracia, siostry, nie płacz, moja rodzino.
Spotkam wszystkich. Wy - wracajcie; wszyscy jesteście śmiertelni, jak i ja.
"Będziemy się modlić za jego duszę,
Aby Pan zbawił go od grzechów.
Panie, zmiłuj się! Panie, przebacz!
Na Sądzie się zmiłuj, w raj wieczny wwiedź.
Amen."
А душа, скорбя же, кружится над ней.
Ходит вокруг дома и по всей родне,
Плачет и рыдает по родной земле.
Все мои тропинки заросли травой,
Всем родным я стану уже совсем чужой.
Никогда не сяду с вами я за стол,
Буду в уголочке слёзы лить тайком.
Жизнь была печальна, скорбна и трудна,
Грех великий, тяжкий совершил я.
Сколько у нас горя в жизни сей земной,
Люди, не забудьте о душе моей.
Я уже мытарства в небе все прошёл
И не знаю точно, где же буду я.
Ангел мой хранитель ходит всё за мной,
Бога просит слёзно о душе моей.
А я постараюсь молиться за вас.
Все мы будем вместе, придёт тот час.
Родные и дети, не забудьте меня.
Позабудьте злое, помните добро.
В жизни всё бывало, но уже прошло.
С вами разлучаюсь, милая родня,
С земли улетела уже душа моя.
Не скорбите братья, сёстры и не плачь моя семья.
Всех я встречу, вы поверьте, все вы смертны, как и я.
Будем мы молиться за душу его.
Чтоб Господь избавил от грехов его.
Господи помилуй, Господи прости,
На суде помилуй, в вечный рай введи.
АМИНЬ.
Leżę w mogile już czterdzieści dni.
A dusza, w boleści, krąży nad nią.
Snuje się wokół domu i śród wszystkich krewnych.
Płacze i lamentuje po rodzinnej ziemi.
Wszystkie moje ślady zarosły trawą.
Dla całej rodziny stanę się całkiem obcy.
Nigdy nie siądę z wami za stół,
Będę w kąciku lać łzy cichutko.
Życie było s***ne, bolesne i trudne.
Popełniłem grzech wielki, ciężki.
Ileż goryczy w tym naszym ziemskim życiu!
Ludzie! Nie zapomnijcie o duszy mojej.
Już wszystkie męki niebieskie przeszedłem
I nie wiem teraz, gdzież się podzieję?
Mój anioł stróż chodzi wszędzie w mojej sprawie,
Zanosząc się łzami, prosi Boga o los duszy mojej.
A ja próbuję się modlić za was.
Wszyscy będziemy razem, przyjdzie taki czas.
Krewni i dzieci, nie zapomnijcie mnie.
Zapomnijcie złe, pamiętajcie dobre.
W życiu różnie bywało, ale przeszło już.
Rozłączam się z wami, krewni ukochani.
Z ziemi uleciała już dusza moja.
Nie bolejcie, bracia, siostry, nie płacz, moja rodzino.
Spotkam wszystkich. Wy - wracajcie; wszyscy jesteście śmiertelni, jak i ja.
"Będziemy się modlić za jego duszę,
Aby Pan zbawił go od grzechów.
Panie, zmiłuj się! Panie, przebacz!
Na Sądzie się zmiłuj, w raj wieczny wwiedź.
Amen."