W promieniach słońca, jak szklana wata
Lot komety trwał świetlne lata
W otchłań wszechświata
A z każdą chwilą naszego lotu
Coś zagłuszało podniebny spokój
Z przodu i z boku
Jeśli to widzisz, jeśli to słyszysz
Ocal choć błękit na naszym niebie
Uratuj kosmos! Uratuj kosmos!
Chociaż dla siebie, chociaż dla siebie
Z ogromną siłą, w zawrotnym pędzie
Jak opętane wirują wszędzie
Sprężyste śmiecie
Zniszczone sondy, stare rakiety
Zmieniają kosmos, zmieniają, niestety
W śmietnik planety
Jeśli to widzisz, jeśli to słyszysz
Ocal choć błękit na naszym niebie
Uratuj kosmos! Uratuj kosmos!
Chociaż dla siebie, chociaż dla siebie
Jeśli to widzisz, jeśli to słyszysz
Ocal choć błękit na naszym niebie
Uratuj kosmos! Uratuj kosmos!
Chociaż dla siebie, chociaż dla siebie
Jeśli to widzisz, jeśli to słyszysz
Ocal choć błękit na naszym niebie
Uratuj kosmos! Uratuj kosmos!
Chociaż dla siebie, chociaż dla siebie...
Lot komety trwał świetlne lata
W otchłań wszechświata
A z każdą chwilą naszego lotu
Coś zagłuszało podniebny spokój
Z przodu i z boku
Jeśli to widzisz, jeśli to słyszysz
Ocal choć błękit na naszym niebie
Uratuj kosmos! Uratuj kosmos!
Chociaż dla siebie, chociaż dla siebie
Z ogromną siłą, w zawrotnym pędzie
Jak opętane wirują wszędzie
Sprężyste śmiecie
Zniszczone sondy, stare rakiety
Zmieniają kosmos, zmieniają, niestety
W śmietnik planety
Jeśli to widzisz, jeśli to słyszysz
Ocal choć błękit na naszym niebie
Uratuj kosmos! Uratuj kosmos!
Chociaż dla siebie, chociaż dla siebie
Jeśli to widzisz, jeśli to słyszysz
Ocal choć błękit na naszym niebie
Uratuj kosmos! Uratuj kosmos!
Chociaż dla siebie, chociaż dla siebie
Jeśli to widzisz, jeśli to słyszysz
Ocal choć błękit na naszym niebie
Uratuj kosmos! Uratuj kosmos!
Chociaż dla siebie, chociaż dla siebie...