Zabierz mnie,
pozwól poznać obłędu smak, zachowań sens.
Nie mam już siły,
by drogą stromą biec w dół,
tak bardzo boję się.
Cicho tak
krew pulsuje rytmicznie
lecz nie mogę spać.
Cicho tak
noc gorąca,
kaleczy sen nachalny strach.
Zrozum to!
Tam nad przepaścią stoi dziś nasz dom!
Nie wiesz jak boli,
gdy oddajesz wszystko,
nie dostając nic.
Proszę więc zrozum to!
Tam nad przepaścią stoi dziś nasz dom!
Odwracam twarz,
nie czuję nic.
Zmurszałych wspomnień bukiet wręczasz mi
Teraz to wiem!
To twój świat
zabiera wszystko,co mógłbyś mi dać.
Nie wiesz jak boli,
gdy oddajesz wszystko
nie dostając nic.
pozwól poznać obłędu smak, zachowań sens.
Nie mam już siły,
by drogą stromą biec w dół,
tak bardzo boję się.
Cicho tak
krew pulsuje rytmicznie
lecz nie mogę spać.
Cicho tak
noc gorąca,
kaleczy sen nachalny strach.
Zrozum to!
Tam nad przepaścią stoi dziś nasz dom!
Nie wiesz jak boli,
gdy oddajesz wszystko,
nie dostając nic.
Proszę więc zrozum to!
Tam nad przepaścią stoi dziś nasz dom!
Odwracam twarz,
nie czuję nic.
Zmurszałych wspomnień bukiet wręczasz mi
Teraz to wiem!
To twój świat
zabiera wszystko,co mógłbyś mi dać.
Nie wiesz jak boli,
gdy oddajesz wszystko
nie dostając nic.