Gdy beztroska młodość zadrwi
Z przypisanych nam już miejsc
Licytuje się wciąż z nami
Głos rozsądku z myślą, że
Nic nie może Ci się zdarzyć
W ogień skaczesz zanim ten
Pierwszą Ci nadzieję strawi
Więc łapczywie piszesz jej
Mamo... Myślę, że zrobiłabyś to sama
Prośba nie zatrzyma mnie czy zakaz
Miłość nie chce czekać ani dnia
Gdy beztroska młodość wejdzie
Na te ścieżki, które Ty
Przejść zdążyłaś kiedyś wcześniej
Uśmiech losu znajdziesz w tych
Głupich i odważnych słowach
Tobie zostawionych dziś
Bo historia się powtarza
Choć otwiera inne drzwi
Mamo... Myślę, że zrobiłabyś to sama
Prośba nie zatrzyma mnie czy zakaz
Miłość nie chce czekać ani dnia
Mamo... Myślę, że zrobiłabyś to sama
Zostaw dla mnie zapalone światło
Będę się odzywać raz na czas
Z przypisanych nam już miejsc
Licytuje się wciąż z nami
Głos rozsądku z myślą, że
Nic nie może Ci się zdarzyć
W ogień skaczesz zanim ten
Pierwszą Ci nadzieję strawi
Więc łapczywie piszesz jej
Mamo... Myślę, że zrobiłabyś to sama
Prośba nie zatrzyma mnie czy zakaz
Miłość nie chce czekać ani dnia
Gdy beztroska młodość wejdzie
Na te ścieżki, które Ty
Przejść zdążyłaś kiedyś wcześniej
Uśmiech losu znajdziesz w tych
Głupich i odważnych słowach
Tobie zostawionych dziś
Bo historia się powtarza
Choć otwiera inne drzwi
Mamo... Myślę, że zrobiłabyś to sama
Prośba nie zatrzyma mnie czy zakaz
Miłość nie chce czekać ani dnia
Mamo... Myślę, że zrobiłabyś to sama
Zostaw dla mnie zapalone światło
Będę się odzywać raz na czas