Ubiorę na łeb czarną czapę
i pojadę do miasta Anate
na plaży tam legnę jak pień
by smarzyć swój pysk cały dzień 2x
Perspektywy mam marne na życie
na cmentarzu już kopią mój grób
już niedługo Panowie ujrzycie
jak wygląda na torach mój trup 2x
Zasmuci się cała ojczyzna
że zginął tak piękny mężczyzna
i Damy w rozpaczy i łzach
będą mi rzucać kwiaty na piach 2x
Zostanie wam tylko ta czapa
zostanie wam miasto Anata
zostanie wam ten morski brzeg
tam gdzie fala wstrzymuje swój bieg 2x
i pojadę do miasta Anate
na plaży tam legnę jak pień
by smarzyć swój pysk cały dzień 2x
Perspektywy mam marne na życie
na cmentarzu już kopią mój grób
już niedługo Panowie ujrzycie
jak wygląda na torach mój trup 2x
Zasmuci się cała ojczyzna
że zginął tak piękny mężczyzna
i Damy w rozpaczy i łzach
będą mi rzucać kwiaty na piach 2x
Zostanie wam tylko ta czapa
zostanie wam miasto Anata
zostanie wam ten morski brzeg
tam gdzie fala wstrzymuje swój bieg 2x