Gwiazdy na wodzie...
Płyną hen, hen daleko.
Cuda tam za morzem.
Ale tu są duchy moje.
Śnieg - to pierwszy śnieg
Garść, lodowa garść.
Skrzy w bałwanie coś...
I zimno i ciepło.
Puch - to pierwszy puch.
Mróz - a w sercu mróz.
Tu w kołysce mrok.
Czarny Kruk już w locie.
- Komu żal?
Śnieg - to pierwszy śnieg.
Garść, lodowa garść.
Skrzy w bałwanie śmiech,
Ulepiony śmiech,
Dzieciolubny śmiech.
Chłód - to pierwszy chłód.
Płód - a w koszu płód.
Tu w kołysce mrok.
Czarny Kruk już w locie.
I senność.
Płyną hen, hen daleko.
Cuda tam za morzem.
Ale tu są duchy moje.
Śnieg - to pierwszy śnieg
Garść, lodowa garść.
Skrzy w bałwanie coś...
I zimno i ciepło.
Puch - to pierwszy puch.
Mróz - a w sercu mróz.
Tu w kołysce mrok.
Czarny Kruk już w locie.
- Komu żal?
Śnieg - to pierwszy śnieg.
Garść, lodowa garść.
Skrzy w bałwanie śmiech,
Ulepiony śmiech,
Dzieciolubny śmiech.
Chłód - to pierwszy chłód.
Płód - a w koszu płód.
Tu w kołysce mrok.
Czarny Kruk już w locie.
I senność.