A moje grzechy są jak świt,
Otwieram oczy i nie mówię nic.
Poznanych imion żadzy brak.
Za nie poznane jeszcze swoje oddać mam.
Jestem szakalem w masce lwa.
Jestem mordercą, do mnie tęskni każda łza.
Gdy cudzołożę śpiewam pieść.
Hieny wymarłe, stada wilków, braci krew
Kain, Kain ma, na palcach blizny jad.
Abel, Abel ma, w objęciach cały świat.
Gdybym choć raz mógł przeżyć do końca taką śmierć.
Gdybym choć raz pokochał się.
Otwieram oczy i nie mówię nic.
Poznanych imion żadzy brak.
Za nie poznane jeszcze swoje oddać mam.
Jestem szakalem w masce lwa.
Jestem mordercą, do mnie tęskni każda łza.
Gdy cudzołożę śpiewam pieść.
Hieny wymarłe, stada wilków, braci krew
Kain, Kain ma, na palcach blizny jad.
Abel, Abel ma, w objęciach cały świat.
Gdybym choć raz mógł przeżyć do końca taką śmierć.
Gdybym choć raz pokochał się.