.

Piosenka dla starego wieśniaka Lyrics

Dla ciebie śpiewam piosnkę tę
Stary wieśniaku, za to, że
Gdy zimno było w życiu mym
Ty drewno swe oddałeś mi
I ty dałeś ogień wtedy, gdy
Obywatele godni czci
I bliźni nasi wszyscy w krąg
Zamknęli przede mną swe drzwi

To przecież nic, to parę drew
Lecz starczy, żeby ogrzać się
A w duszy mej płonęły tak
Jak płonąłby cały las

Więc kiedy umrzesz, stary już
Gdy wieźć cię będzie czarny wóz
Niech przez niebiański cię wiezie szlak
Aż do nieba bram

Dla ciebie śpiewam piosnkę tę
Dobra kobieto, za to, że
Gdy głodno było w życiu mym
Ty chleb swój oddałaś mi

Ty otworzyłaś mi swój dom
Gdy bliźni nasi wszyscy w krąg
Obywatele godni czci
Zamknęli przede mną swe drzwi

To przecież nic, to tylko chleb
Lecz starczy, żeby najeść się
A ja do dzisiaj w sercu mam
Ten zapach chleba i smak

Więc jeśli umrzesz kiedyś już...

Dla ciebie śpiewam piosnkę tę
Obcy człowieku, bowiem ty
Jedynie mi współczułeś, gdy
Żandarmi złapali mnie

Ty jeden s***ny miałeś wzrok
Gdy bliźni nasi wszyscy w krąg
Obywatele godni czci
Klaskali w swe dłonie co sił
To przecież nic, spojrzenie twe
Lecz taka dziwna moc w nim jest
Że blask twych oczu jeszcze dziś
Otuchy dodaje mi

Więc jeśli umrzesz kiedyś już... Dla ciebie śpiewam piosnkę tę
Stary wieśniaku, za to, że
Gdy zimno było w życiu mym
Ty drewno swe oddałeś mi

I ty dałeś ogień wtedy, gdy
Obywatele godni czci
I bliźni nasi wszyscy w krąg
Zamknęli przede mną swe drzwi

To przecież nic, to parę drew
Lecz starczy, żeby ogrzać się
A w duszy mej płonęły tak
Jak płonąłby cały las

Więc kiedy umrzesz, stary już
Gdy wieźć cię będzie czarny wóz
Niech przez niebiański cię wiezie szlak
Aż do nieba bram
Dla ciebie śpiewam piosnkę tę
Dobra kobieto, za to, że
Gdy głodno było w życiu mym
Ty chleb swój oddałaś mi

Ty otworzyłaś mi swój dom
Gdy bliźni nasi wszyscy w krąg
Obywatele godni czci
Zamknęli przede mną swe drzwi

To przecież nic, to tylko chleb
Lecz starczy, żeby najeść się
A ja do dzisiaj w sercu mam
Ten zapach chleba i smak

Więc jeśli umrzesz kiedyś już...

Dla ciebie śpiewam piosnkę tę
Obcy człowieku, bowiem ty
Jedynie mi współczułeś, gdy
Żandarmi złapali mnie

Ty jeden s***ny miałeś wzrok
Gdy bliźni nasi wszyscy w krąg
Obywatele godni czci
Klaskali w swe dłonie co sił

To przecież nic, spojrzenie twe
Lecz taka dziwna moc w nim jest
Że blask twych oczu jeszcze dziś
Otuchy dodaje mi

Więc jeśli umrzesz kiedyś już...
Report lyrics
Śmierć za idee - ballady Georgesa Brassensa (1986)
Zła opinia p****graf Dzielna Margot Morderstwo Łajdak Jestem mały miś Rogacz Kaczusia Piotrusia Nie-prośba o rękę To Amsterdam Goryl Cena sławy Król Wizyta Piosenka dla starego wieśniaka Piwko Śmierć za idee