.

Co ma zrobić taki frajer Lyrics

W gazetach, które nieodmiennie
Od świtu czytam, po staremu
Spotykam takie ogłoszenie:
"Wynajmę powracającemu"
Wzrok mój, czy chcący, czy niechcący
Taką spotyka wciąż formułkę:
"Zapoznam się z powracającym"
"Z powracającym wejdę w spółkę"

I tak mi się coś wydaje
Że pytanie warto rzucić
Co ma zrobić taki frajer
Który nie ma skąd powrócić

Kto bankietem go podejmie
W nos mu puści pochwał dym
Kto wynajmie, kto obejmie
I kto w spółkę wejdzie z nim?

Ech, frajerzy, to był błąd
Spójrzcie i pomyślcie sami
Było w porę pryskać stąd
I dziś wracać z dolarami

Bowiem w ukochanym kraju
Taki podział się ustalił:
Lepsi są ci, co wracają
Gorsi, co nie wyjeżdżali

A czasem zdarzy się w rozmowie
Że taką ktoś wygłosi rację:
"Ten X to wyjątkowy człowiek -
On zwrócił im legitymację"

Nie ma dyskusji, nie ma sprawy
Tak powtarzają wszyscy chórem:
"To człowiek wyjątkowo prawy
On przecież zwrócił im tekturę"
I tak mi się coś wydaje
Że pytanie warto rzucić
Co ma zrobić taki frajer
Który nie ma czego zwrócić?

Kto go klepnie po odzieży
W nos mu puści pochwał dym
Jak on nigdzie nie należy
Więc i rzucić nie ma czym

Gdy rozsądek zdrowy zmarł
Ech, frajerze, z czym do gości
Trudno w tym systemie miar
Znaleźć miarę twej wartości

Bowiem podział się ustalił
Koleżanko i kolego
Lepsi są ci, co oddali
Gorsi - co nie mieli czego
A wyobraźnia kozła fiknie
I taką ciekawostkę skleci
Że ktoś frajerstwu skrzydła przypnie
I powie: "Fruńcie, dokąd chcecie"

Frajerzy wzniosą się do góry
Frajerskim okiem na dół rzucą
I westchną: "Ale kraj ponury"
Po czym ciupasem doń powrócą

A ja, uśmiechnięty blado
Westchnę z nimi, w łeb się skrobiąc:
"Wszyscy na raz nie wyjadą
Wszyscy na raz nie zarobią"

Ktoś niezmiennie tu zostaje
Tu się męczy, tutaj trwa
Szary, cichy, skromny frajer
Co kłopoty same ma

Towarzyszy mu od lat
Syk szyderstwa, jęk litości
Taki mamy zasad skład
System ocen i wartości

Gdy się system ten wymaże
Zniszczy, zburzy, zmieni w żart
Może z czasem się okaże
Że ten frajer był coś wart
Że ten frajer jest coś wart.
Report lyrics