Nie mam nic Ty pewnie też
Żałosny krzyk lub cichy szept pośród drzew
I tylko krok do nieba bram
Choć pragnę żyć i nie wybieram się tam
Choć wierzę w życia sens
To jaki sens w tym życiu jeszcze jest
Nie potrafię zmusić się
Krzyknąć - DOŚĆ!
Kogo obchodzi dziś to?!
Codziennie gdy w l***rze widzę moją twarz
Chciałbym na chwilę choć zatrzymać czas
Ale wiem teraz wiem ktoś tu trzyma mnie
Ktoś daje mi wiarę chociaż jestem na dnie
Dlatego:
Wierzę
Tak wierzę
Naprawdę
Wierzę
Że kiedyś przyjdzie taki piękny dzień
Wierzę
Tak jak wierzysz Ty
Tak wierzę
W te piękne dni
Wierzę
To mój świat i moje sny
Mój ból i gniew gorzki smak cichych dni
I mój krzyk o przebaczenie
O to co Wy nazywacie nawiedzeniem
Choć wiem co mam mówić i co robić mam
Nie jedno już też na sumieniu mam
Ktoś daje mi wiarę i ochranie mnie
Jest ktoś kto tu trzyma chociaż jestem na dnie
Dlatego:
Wierzę
Tak wierzę
Naprawdę
Wierzę
Że kiedyś przyjdzie taki piękny dzień
Wierzę
Tak jak wierzysz Ty
Tak wierzę
W te piękne dni
Wierzę
Wierzę
Żałosny krzyk lub cichy szept pośród drzew
I tylko krok do nieba bram
Choć pragnę żyć i nie wybieram się tam
Choć wierzę w życia sens
To jaki sens w tym życiu jeszcze jest
Nie potrafię zmusić się
Krzyknąć - DOŚĆ!
Kogo obchodzi dziś to?!
Codziennie gdy w l***rze widzę moją twarz
Chciałbym na chwilę choć zatrzymać czas
Ale wiem teraz wiem ktoś tu trzyma mnie
Ktoś daje mi wiarę chociaż jestem na dnie
Dlatego:
Wierzę
Tak wierzę
Naprawdę
Wierzę
Że kiedyś przyjdzie taki piękny dzień
Wierzę
Tak jak wierzysz Ty
Tak wierzę
W te piękne dni
Wierzę
To mój świat i moje sny
Mój ból i gniew gorzki smak cichych dni
I mój krzyk o przebaczenie
O to co Wy nazywacie nawiedzeniem
Choć wiem co mam mówić i co robić mam
Nie jedno już też na sumieniu mam
Ktoś daje mi wiarę i ochranie mnie
Jest ktoś kto tu trzyma chociaż jestem na dnie
Dlatego:
Wierzę
Tak wierzę
Naprawdę
Wierzę
Że kiedyś przyjdzie taki piękny dzień
Wierzę
Tak jak wierzysz Ty
Tak wierzę
W te piękne dni
Wierzę
Wierzę