Pomiędzy sceną a hotelem
Wtulony w trasy płytki sen
Wciąż czekam w poczekalni sławy
Ciągle nie słychać słowa "wejść"
Tak mnie uczyli od małego
Tylko wygrana liczy się
Ej, mamo, mamo, będę gwiazdą
Jak wolno spełnia się ten sen
Królowie życia mówią tak
Królowie życia, on i ja
Co z nas zostanie, parę nut
Na wietrze pył, więcej nic
Zostanie po nas kilka krążków
W tandetnym magazynie płyt
Na taśmie telerecordingu
Koncert, co kiedyś nam się śnił
Moja gitara połatana
W obcych kapelach będzie grać
Stary autobus z szyldem grupy
Na złomowisku zgryzie rdza
Królowie życia mówią tak
Królowie życia, on i ja
Co z nas zostanie, parę nut
Na wietrze pył, więcej nic
Wtulony w trasy płytki sen
Wciąż czekam w poczekalni sławy
Ciągle nie słychać słowa "wejść"
Tak mnie uczyli od małego
Tylko wygrana liczy się
Ej, mamo, mamo, będę gwiazdą
Jak wolno spełnia się ten sen
Królowie życia mówią tak
Królowie życia, on i ja
Co z nas zostanie, parę nut
Na wietrze pył, więcej nic
Zostanie po nas kilka krążków
W tandetnym magazynie płyt
Na taśmie telerecordingu
Koncert, co kiedyś nam się śnił
Moja gitara połatana
W obcych kapelach będzie grać
Stary autobus z szyldem grupy
Na złomowisku zgryzie rdza
Królowie życia mówią tak
Królowie życia, on i ja
Co z nas zostanie, parę nut
Na wietrze pył, więcej nic