R-K N.O.C.
Nowiny osiedle Chabrowa 2011
W R-K mieszka ten GieeRuBeeSOeN
Rybnik jego miastem.
W R-K mieszka On GRUBSON Rybnik to jego miasto.
W R-K mieszka ten GieeRUBeeSOeN
Rybnik jego miastem.
W R-K mieszka On GRUBSON Rybnik to jego miasto.
Od urodzenia miasto jedno i to samo
To samo osiedle, ulica, samochody pod blokami
Czy wieczorem czy rano
Po dzień dziś jak na razie żyć mi tu dano
Na ulicy stary pawilon
Za dzieciaka cieszyłem się tam chwilą
Oblężone ławki
Chłopaki siedzą w ręku piwo, trochę trawki
Skitrane żeby nie było tu żadnej wpadki
Sąsiadki ze szpiegowskiej siatki
W oknach dopatrują się jadki
Nastolatki, a z wyglądu na 25
Takie czasy
A jeszcze wczoraj grały w klasy
Stary plac zabaw przerobiony na nowy
Dzieci mają ubaw, matki je na chwile z głowy
Klatki stagowane co kilka lat malowane
Kiedyś jak ktoś obcy wchodził miał przejebane
Bitwy na ulice, wojny na osiedlach
Oczy podbite, zęby wybite, co najmniej ze dwa
Czasy się zmieniły
Chłopaki wyluzowali, teraz chill, chill wolą Se zapalić
A co do gospodarzy, załoga zaciesza
Przy piweczku, na słoneczku praży, smaży
Wyimaginowane obrazy
Robi dobre gówno, bez skazy
Wypuszcza się w głąb, po nowe doświadczenia
By potem wrócić do bazy.
W R-K mieszka ten GieeRuBeeSOeN
Rybnik jego miastem.
W R-K mieszka On GRUBSON Rybnik to jego miasto.
W R-K mieszka ten GieeRuBeeSOeN
Rybnik jego miastem.
W R-K mieszka On GRUBSON Rybnik to jego miasto.
Pamiętam przez resoraki oblężone krawężniki
Jak to młodziki, dla jaj bijatyki
Najlepszą grą i tak była gra w patyki
Pełno wiary, każdy miał swoje myki-triki
Potem gra w syfa w bloku, sąsiedzi byli w szoku
Bo zakłócaliśmy im spokój
Bo to wokół sklepu, albo na garażach
Jeden zebrał parę cepów, drugi ze śmiechu się tarzał
Gonitwy po krzakach, laski na trzepakach
Gdzie tabaka, jebaka to nie te lata draka
Bardziej, a czasem padaka
Jak musiał wracać pierwszy raz na czworaka
Byli i tacy, co niuchali z wora
Nie jednego bachora, mogłeś spotkać na torach
Układali kamienie na szynach
I tak dłuży się godzina, bo pociągu ni ma
Wiosna, lato, jesień, zima
Każda pora roku miała specyficzny klimat
Lubię te czasy wspominać
Tyle lat spędzonych w Rybniku na Nowinach
Nie zapominam gdzie się działo to wszystko
Całe dzieciństwo, Chabrowa i nie tylko
Pozdro dla tych, którzy pamiętają
Kto wie może wszyscy tutaj kiedyś się spotkają.
Może kiedyś wszyscy się spotkają
I razem powspominają x3
I razem powspominamy.
W R-K mieszka ten GieeRuBeeSOeN
Rybnik jego miastem.
W R-K mieszka On GRUBSON Rybnik to jego miasto.
W R-K mieszka ten GieeRuBeeSOeN
Rybnik jego miastem.
W R-K mieszka On GRUBSON Rybnik to jego miasto.
Nowiny osiedle Chabrowa 2011
W R-K mieszka ten GieeRuBeeSOeN
Rybnik jego miastem.
W R-K mieszka On GRUBSON Rybnik to jego miasto.
W R-K mieszka ten GieeRUBeeSOeN
Rybnik jego miastem.
W R-K mieszka On GRUBSON Rybnik to jego miasto.
Od urodzenia miasto jedno i to samo
To samo osiedle, ulica, samochody pod blokami
Czy wieczorem czy rano
Po dzień dziś jak na razie żyć mi tu dano
Na ulicy stary pawilon
Za dzieciaka cieszyłem się tam chwilą
Oblężone ławki
Chłopaki siedzą w ręku piwo, trochę trawki
Skitrane żeby nie było tu żadnej wpadki
Sąsiadki ze szpiegowskiej siatki
W oknach dopatrują się jadki
Nastolatki, a z wyglądu na 25
Takie czasy
A jeszcze wczoraj grały w klasy
Stary plac zabaw przerobiony na nowy
Dzieci mają ubaw, matki je na chwile z głowy
Klatki stagowane co kilka lat malowane
Kiedyś jak ktoś obcy wchodził miał przejebane
Bitwy na ulice, wojny na osiedlach
Oczy podbite, zęby wybite, co najmniej ze dwa
Czasy się zmieniły
Chłopaki wyluzowali, teraz chill, chill wolą Se zapalić
A co do gospodarzy, załoga zaciesza
Przy piweczku, na słoneczku praży, smaży
Wyimaginowane obrazy
Robi dobre gówno, bez skazy
Wypuszcza się w głąb, po nowe doświadczenia
By potem wrócić do bazy.
W R-K mieszka ten GieeRuBeeSOeN
Rybnik jego miastem.
W R-K mieszka On GRUBSON Rybnik to jego miasto.
W R-K mieszka ten GieeRuBeeSOeN
Rybnik jego miastem.
W R-K mieszka On GRUBSON Rybnik to jego miasto.
Pamiętam przez resoraki oblężone krawężniki
Jak to młodziki, dla jaj bijatyki
Najlepszą grą i tak była gra w patyki
Pełno wiary, każdy miał swoje myki-triki
Potem gra w syfa w bloku, sąsiedzi byli w szoku
Bo zakłócaliśmy im spokój
Bo to wokół sklepu, albo na garażach
Jeden zebrał parę cepów, drugi ze śmiechu się tarzał
Gonitwy po krzakach, laski na trzepakach
Gdzie tabaka, jebaka to nie te lata draka
Bardziej, a czasem padaka
Jak musiał wracać pierwszy raz na czworaka
Byli i tacy, co niuchali z wora
Nie jednego bachora, mogłeś spotkać na torach
Układali kamienie na szynach
I tak dłuży się godzina, bo pociągu ni ma
Wiosna, lato, jesień, zima
Każda pora roku miała specyficzny klimat
Lubię te czasy wspominać
Tyle lat spędzonych w Rybniku na Nowinach
Nie zapominam gdzie się działo to wszystko
Całe dzieciństwo, Chabrowa i nie tylko
Pozdro dla tych, którzy pamiętają
Kto wie może wszyscy tutaj kiedyś się spotkają.
Może kiedyś wszyscy się spotkają
I razem powspominają x3
I razem powspominamy.
W R-K mieszka ten GieeRuBeeSOeN
Rybnik jego miastem.
W R-K mieszka On GRUBSON Rybnik to jego miasto.
W R-K mieszka ten GieeRuBeeSOeN
Rybnik jego miastem.
W R-K mieszka On GRUBSON Rybnik to jego miasto.