[Yeah, Gospel, tak!
Ooo... Walimy kazaczoka!
Uwielbiam rosyjskie tańce ludowe!
Putin! Putin! Podam wam grubego Putina
Lubię tłuste babska, ale nigdy nie pomyślałem o tym,
że one też może chciałyby mieć grubego chłopaka
Właśnie tak, pewnie by chciały!
Jej chłopak musi być gruby!
Musi być!
Lecimy, yeah!]
Zmieniam gramy na kilo, a kilo na tony
pakuję szamę do ryja jak silos plony
Niedożywionym dziwkom bardziej niż Żydzi z Auschwitz-Birken
sprzedaję odżywki- nie karnety na siłkę
Moje zboczone hormony pompują w żyły testosteron
kiedy fajna dupa ma podwyższony cholesterol
Mówię, "Wiesz co ściero? Chętnie bym się umówił!"
a ona na to, "Mój chłopak musi być gruby!"
Po chuj piję mleko, żrę bekon, żyję na zdrowie?
Muszę być w wyższej kategorii wagowej
Więc syp, syp mi śruty sojowej kurwa na talerz
dawaj słoninę, dawaj smalec, na zagrychę michę skwarek
Syp, syp mi barman paszy do koryta
nie będę niedojadał jak czarna afryka
Kurwa, ja znikam. Kelner, przynoś świnię!
Jeśli ją opierdolę to wyrwę tą dziewczynę! [oj, wyrwę ją]
Hej, hej, hej...
Muszę być gruby, gruby...
Ona to lubi, lubi...
Bym się wkurwił, wkurwił...
Gdyby schudłbym, schudłbym...
Gruby, gruby...
Ona to lubi, lubi...
[Muszę być grubasem]
Bym się wkurwił, wkurwił...
[Oj nie, nie, nie, nie mogę być pierdolonym chudzielcem]
Gdybym schudłbym, schudłbym...
Ruszam do Maca! Pokażę faka Super Size Me
niech mnie całuję w dupę niedożywiona Barbie [cmok]
Dziwko! Chyba mama cię nie karmi
chyba właśnie cię nie karmi [oj nie]
Raczej nie ćwiczę, raczej kalorii nie liczę
sam rozkminiaj całe życie, jak się rżnie patyczek
Na widok anorektyczek Gospel puszcza bełta [błeee...]
Ona musi być tłusta jak wersy Heltah Skeltah
Wiem, że mogę być gruby tak jak ona jest gruba
Będę żarł i ją pruł jak Kuba Rozpruwacz
Będę ją posuwał jak pstrokata maciora
Moje lepsze jutro zaczęło się wczoraj
Kiedy tłusty pimp robi wjazd na rzeźnię
pierdolcie slimfast, pierdolcie dietę, pierdolcie bieżnię
Zamiast palić kalorie, palcie się ze wstydu
i łykajcie s****ę tłustszą od lipidów, hej!
[Wpierdalać! Żreć! Mieć dużo żarcia!
Oj żreć!
Nie będę chudł i nie będę srał, bo mam zaparcia!
Srać nie będę!
Gospel robi kolejny classic
Posuwamy wszystkie kwadransowe grubasy, łup, łup, łup!
Wiem, że to was boli, ale rąbię tylko dupy,
które nie są się w stanie podetrzeć bez busoli
Więc stulcie japy, jeśli nie jesteście w stanie trafić swoim palcem do dupy bez mapy]
Hej, hej, hej, hej, hej!
Muszę być gruby, gruby...
Ona to lubi, lubi...
Bym się wkurwił, wkurwił...
Gdyby schudłbym, schudłbym...
Gruby, gruby...
Ona to lubi, lubi...
[Muszę być grubasem]
Bym się wkurwił, wkurwił...
[Oj nie, nie, nie, nie mogę być pierdolonym chudzielcem]
Gdybym schudłbym, schudłbym...
[Dokładnie tak! Cała historia wynikła z tego, że mój najebany kolega miał sen, w którym wydawało mu się że poznał dziewczynę. Nie pamiętał tylko, gdzie ona mieszka. Poszedł na osiedle, spytał się gdzie mieszka taka i taka jakiegoś wielkiego karka, a on mu powiedział "To moja siostra! Jej chłopak musi być gruby!". Dostał plombę w mordę i się obudził. Zadzwonił do mnie i powiedział, żebym nagrał ten kawałek.
Gówno. Kocham was, tłuste babska.
Będę się starał wyglądać jak Robert Goodman, Jimmy Goodman... Jak się nazywa ten gruby Goodman, Sajmon? Nie wiesz? Ja też nie wiem. Dobra, zajebiście. Dogrywamy podbitki! Gwizdy, blizny, smród bielizny, cziki bam baram bam bam, tryn dyn dyn! Gówno, tak, tak, dokładnie tak. Ten bit jest tak spierdolony że, myślę że nawet gruby Sajmon, który nie jest już gruby bo non stop wcina pieprzone ogórki nie będzie w stanie go naprawić. Więc nie miejcie pretensji, jeśli jakość tego gówna będzie kulała odrobinę jak mały ochromiały karzeł, który skleksił się do zabytkowego kałamarza.]
Ooo... Walimy kazaczoka!
Uwielbiam rosyjskie tańce ludowe!
Putin! Putin! Podam wam grubego Putina
Lubię tłuste babska, ale nigdy nie pomyślałem o tym,
że one też może chciałyby mieć grubego chłopaka
Właśnie tak, pewnie by chciały!
Jej chłopak musi być gruby!
Musi być!
Lecimy, yeah!]
Zmieniam gramy na kilo, a kilo na tony
pakuję szamę do ryja jak silos plony
Niedożywionym dziwkom bardziej niż Żydzi z Auschwitz-Birken
sprzedaję odżywki- nie karnety na siłkę
Moje zboczone hormony pompują w żyły testosteron
kiedy fajna dupa ma podwyższony cholesterol
Mówię, "Wiesz co ściero? Chętnie bym się umówił!"
a ona na to, "Mój chłopak musi być gruby!"
Po chuj piję mleko, żrę bekon, żyję na zdrowie?
Muszę być w wyższej kategorii wagowej
Więc syp, syp mi śruty sojowej kurwa na talerz
dawaj słoninę, dawaj smalec, na zagrychę michę skwarek
Syp, syp mi barman paszy do koryta
nie będę niedojadał jak czarna afryka
Kurwa, ja znikam. Kelner, przynoś świnię!
Jeśli ją opierdolę to wyrwę tą dziewczynę! [oj, wyrwę ją]
Hej, hej, hej...
Muszę być gruby, gruby...
Ona to lubi, lubi...
Bym się wkurwił, wkurwił...
Gdyby schudłbym, schudłbym...
Gruby, gruby...
Ona to lubi, lubi...
[Muszę być grubasem]
Bym się wkurwił, wkurwił...
[Oj nie, nie, nie, nie mogę być pierdolonym chudzielcem]
Gdybym schudłbym, schudłbym...
Ruszam do Maca! Pokażę faka Super Size Me
niech mnie całuję w dupę niedożywiona Barbie [cmok]
Dziwko! Chyba mama cię nie karmi
chyba właśnie cię nie karmi [oj nie]
Raczej nie ćwiczę, raczej kalorii nie liczę
sam rozkminiaj całe życie, jak się rżnie patyczek
Na widok anorektyczek Gospel puszcza bełta [błeee...]
Ona musi być tłusta jak wersy Heltah Skeltah
Wiem, że mogę być gruby tak jak ona jest gruba
Będę żarł i ją pruł jak Kuba Rozpruwacz
Będę ją posuwał jak pstrokata maciora
Moje lepsze jutro zaczęło się wczoraj
Kiedy tłusty pimp robi wjazd na rzeźnię
pierdolcie slimfast, pierdolcie dietę, pierdolcie bieżnię
Zamiast palić kalorie, palcie się ze wstydu
i łykajcie s****ę tłustszą od lipidów, hej!
[Wpierdalać! Żreć! Mieć dużo żarcia!
Oj żreć!
Nie będę chudł i nie będę srał, bo mam zaparcia!
Srać nie będę!
Gospel robi kolejny classic
Posuwamy wszystkie kwadransowe grubasy, łup, łup, łup!
Wiem, że to was boli, ale rąbię tylko dupy,
które nie są się w stanie podetrzeć bez busoli
Więc stulcie japy, jeśli nie jesteście w stanie trafić swoim palcem do dupy bez mapy]
Hej, hej, hej, hej, hej!
Muszę być gruby, gruby...
Ona to lubi, lubi...
Bym się wkurwił, wkurwił...
Gdyby schudłbym, schudłbym...
Gruby, gruby...
Ona to lubi, lubi...
[Muszę być grubasem]
Bym się wkurwił, wkurwił...
[Oj nie, nie, nie, nie mogę być pierdolonym chudzielcem]
Gdybym schudłbym, schudłbym...
[Dokładnie tak! Cała historia wynikła z tego, że mój najebany kolega miał sen, w którym wydawało mu się że poznał dziewczynę. Nie pamiętał tylko, gdzie ona mieszka. Poszedł na osiedle, spytał się gdzie mieszka taka i taka jakiegoś wielkiego karka, a on mu powiedział "To moja siostra! Jej chłopak musi być gruby!". Dostał plombę w mordę i się obudził. Zadzwonił do mnie i powiedział, żebym nagrał ten kawałek.
Gówno. Kocham was, tłuste babska.
Będę się starał wyglądać jak Robert Goodman, Jimmy Goodman... Jak się nazywa ten gruby Goodman, Sajmon? Nie wiesz? Ja też nie wiem. Dobra, zajebiście. Dogrywamy podbitki! Gwizdy, blizny, smród bielizny, cziki bam baram bam bam, tryn dyn dyn! Gówno, tak, tak, dokładnie tak. Ten bit jest tak spierdolony że, myślę że nawet gruby Sajmon, który nie jest już gruby bo non stop wcina pieprzone ogórki nie będzie w stanie go naprawić. Więc nie miejcie pretensji, jeśli jakość tego gówna będzie kulała odrobinę jak mały ochromiały karzeł, który skleksił się do zabytkowego kałamarza.]