Nie myślicie, zataczacie coraz szersze kręgi swoimi biodrami. Ja zawisłam na waszych szczudłowatych poglądach zdobionych migdałami. Tu jest bardzo, bardzo dużo jedwabników zawijają w kokon całą prawdę. Już nie żyje i już nie mam możliwości wykrzyczenia, za co waszej śmierci chcę. Podejrzewam, że wszystkie te tunele, labirynty prowadzą donikąd, że zagłada waszego człowieczeństwa już jest blisko, już ją coraz mocniej czuć.