Kiedy zaczynam to nie mogę przestać bo mam tę pazerność
na muzykę która daje nieśmiertelność
Jak pomnik a Ty o mnie nie zapomnij
do mnie bij bo ja to Twój przewodnik
Dotknij doskonałości ocknij umysł
będę w tym pomocą służył
Nieduży ruch rusza maszyna bo nie czeka dłużej
od startu będę Twoim Passepartout w tej podróży
Oceń i doceń mój wkład
pamiętaj jednak że i Ciebie ktoś oceni
Nie zdobień i złoceń blask
tylko jak zostawić znak po sobie na Ziemi
Nie traktuj tego zbyt pobieżnie
posłuszny wyznaniu że złego nie weźmie
Bezduszny świat wyszedł właśnie z manufaktur
ten świat gaśnie gdy ja zakładam kaptur
I znika goni go moja muzyka
gdy prawdy chcą broni się to co ma prawnika
Życiowy sąd znakomitych ksiąg nie czyta
by czuć ją słowa Temidy niepotrzebne Ci są
I wierz w to i szerz to w co wierzysz
a zresztą niepotrzebne jest to byś przeżył
Bo jedyne co zabija to zapomnienie
Zniknę ja zniknie kolejne pokolenie
Oceń i doceń mój wkład
pamiętaj jednak że i Ciebie ktoś oceni
Nie zdobień i złoceń blask
tylko jak zostawić znak po sobie na Ziemi
Oceń i doceń mój wkład
pamiętaj jednak że i Ciebie ktoś oceni
Nie zdobień i złoceń blask
tylko jak zostawić ślad po sobie na Ziemi
A kiedy kończę to nie mogę się doczekać i zaczynam znowu
Ta muzyka zbliża znacznie mnie do nałogu
Gdy odpocząć tobie zachce się lub nam obu
ona zaraz wyjdzie ze mnie wiesz i da nam bobu
Każdej próby taki sam widzę finał
nie będę kończył póty nie będę znowu zaczynał
Co jak co ale mój flow to jest moja morfina
gdybym go nie miał to rapowałbym w pantomimach
Daj dłoń i ochłońże w czas
jeśli Ty szukasz czegoś co ludzi poróżni
Rap staje się karmą mas często wówczas
kiedy ktoś się kłóci albo bluźni
Dam ci plan bo znam na to sposób
jadę tak by dobrym kierowcą być swojego losu
Muzyka którą gram trafia do milonów osób
ogień w sobie mam ale nie podpalę stosu
A mój głos nie będzie głosem ludu
nie cieszę się z potknięć nie piorę cudzych brudów
Za to nie spotka mnie sprzeciw tłumu
bo moja moc płynie z przeciwnych biegunów
Weź się w garść i wyciągnij jakiś morał
najwyższa pora by zwlec dupę sprzed telewizora
Kto ceni sobie czas nie potrzebuje takich porad
Rap nie dolar zobacz świat w innych kolorach
Oceń i doceń mój wkład
pamiętaj jednak że i Ciebie ktoś oceni
Nie zdobień i złoceń blask
tylko jak zostawić znak po sobie na Ziemi
Oceń i doceń mój wkład
pamiętaj jednak że i Ciebie ktoś oceni
Nie zdobień i złoceń blask
tylko jak zostawić ślad po sobie na Ziemi
na muzykę która daje nieśmiertelność
Jak pomnik a Ty o mnie nie zapomnij
do mnie bij bo ja to Twój przewodnik
Dotknij doskonałości ocknij umysł
będę w tym pomocą służył
Nieduży ruch rusza maszyna bo nie czeka dłużej
od startu będę Twoim Passepartout w tej podróży
Oceń i doceń mój wkład
pamiętaj jednak że i Ciebie ktoś oceni
Nie zdobień i złoceń blask
tylko jak zostawić znak po sobie na Ziemi
Nie traktuj tego zbyt pobieżnie
posłuszny wyznaniu że złego nie weźmie
Bezduszny świat wyszedł właśnie z manufaktur
ten świat gaśnie gdy ja zakładam kaptur
I znika goni go moja muzyka
gdy prawdy chcą broni się to co ma prawnika
Życiowy sąd znakomitych ksiąg nie czyta
by czuć ją słowa Temidy niepotrzebne Ci są
I wierz w to i szerz to w co wierzysz
a zresztą niepotrzebne jest to byś przeżył
Bo jedyne co zabija to zapomnienie
Zniknę ja zniknie kolejne pokolenie
Oceń i doceń mój wkład
pamiętaj jednak że i Ciebie ktoś oceni
Nie zdobień i złoceń blask
tylko jak zostawić znak po sobie na Ziemi
Oceń i doceń mój wkład
pamiętaj jednak że i Ciebie ktoś oceni
Nie zdobień i złoceń blask
tylko jak zostawić ślad po sobie na Ziemi
A kiedy kończę to nie mogę się doczekać i zaczynam znowu
Ta muzyka zbliża znacznie mnie do nałogu
Gdy odpocząć tobie zachce się lub nam obu
ona zaraz wyjdzie ze mnie wiesz i da nam bobu
Każdej próby taki sam widzę finał
nie będę kończył póty nie będę znowu zaczynał
Co jak co ale mój flow to jest moja morfina
gdybym go nie miał to rapowałbym w pantomimach
Daj dłoń i ochłońże w czas
jeśli Ty szukasz czegoś co ludzi poróżni
Rap staje się karmą mas często wówczas
kiedy ktoś się kłóci albo bluźni
Dam ci plan bo znam na to sposób
jadę tak by dobrym kierowcą być swojego losu
Muzyka którą gram trafia do milonów osób
ogień w sobie mam ale nie podpalę stosu
A mój głos nie będzie głosem ludu
nie cieszę się z potknięć nie piorę cudzych brudów
Za to nie spotka mnie sprzeciw tłumu
bo moja moc płynie z przeciwnych biegunów
Weź się w garść i wyciągnij jakiś morał
najwyższa pora by zwlec dupę sprzed telewizora
Kto ceni sobie czas nie potrzebuje takich porad
Rap nie dolar zobacz świat w innych kolorach
Oceń i doceń mój wkład
pamiętaj jednak że i Ciebie ktoś oceni
Nie zdobień i złoceń blask
tylko jak zostawić znak po sobie na Ziemi
Oceń i doceń mój wkład
pamiętaj jednak że i Ciebie ktoś oceni
Nie zdobień i złoceń blask
tylko jak zostawić ślad po sobie na Ziemi