Brudne ulice i nieprzyjazne twarze
Marzenia które nigdy już nie spełnią się
Straconą miłość wspominasz w jakimś barze
Olewasz wszystko i żyć już nie chce się
I żyć już nie chce się.
I żyć już nie chce się.
I żyć już nie chce się.
I żyć już nie chce się.
Nic Cię nie cieszy i nic Cie nie bawi
Nie masz nikogo komu mógłbyś zwierzyć się
Samotnie chodząc coś się w środku dławi
To w co wierzyłeś dziś zabija Cie
To dziś zabija Cie
To dziś zabija Cie
To dziś zabija Cie
To dziś zabija Cie
Nie wiesz dlaczego kopa od życia dostałeś
Nie wierzysz w nic gdyż oszukano Cie
Wśród swoich wspomnień całekiem sam zostałeś
Pragniesz więc odejść by zapomniano Cie
By zapomniano Cie
By zapomniano Cie
By zapomniano Cie
By zapomniano Cie
Marzenia które nigdy już nie spełnią się
Straconą miłość wspominasz w jakimś barze
Olewasz wszystko i żyć już nie chce się
I żyć już nie chce się.
I żyć już nie chce się.
I żyć już nie chce się.
I żyć już nie chce się.
Nic Cię nie cieszy i nic Cie nie bawi
Nie masz nikogo komu mógłbyś zwierzyć się
Samotnie chodząc coś się w środku dławi
To w co wierzyłeś dziś zabija Cie
To dziś zabija Cie
To dziś zabija Cie
To dziś zabija Cie
To dziś zabija Cie
Nie wiesz dlaczego kopa od życia dostałeś
Nie wierzysz w nic gdyż oszukano Cie
Wśród swoich wspomnień całekiem sam zostałeś
Pragniesz więc odejść by zapomniano Cie
By zapomniano Cie
By zapomniano Cie
By zapomniano Cie
By zapomniano Cie